![]() | Informacje ogólne |
Richard wrócił do ojczyzny, jego sprawy osobiste potoczyły się fatalnie i nie ma pieniędzy. Sharpe postanowił wystąpić z armii i sprzedać swój patent oficerski, niestety okazało się to niemożliwe: tylko zakupiony patent można sprzedać, otrzymanego inną drogą nie. Powodowany irytacją, rusza do miejsca swego wychowania, aby tam okraść właściciela przytułku, w którym dorastał. Sprawy nie toczą się po jego myśli, udaje mu się jednak umknąć.
W żołnierskiej gospodzie, w której Sharpe znalazł schronienie przed pościgiem, spotyka generała znanego mu z wcześniejszej służby. Ten informuje go, że go szukał, gdyż potrzebuje dobrego żołnierza do ochrony adiutanta księcia Yorku, który udaje się z dyplomatyczną misją do Kopenhagi, zaś wyznaczony do tego żołnierz zginął zamordowany w zaułku. Nazajutrz Sharpe dowiaduje się, że oficer wyrusza z misją przekupienia następcy tronu Danii i przekonania go, żeby oddał flotę pod "opiekę" Wielkiej Brytanii. Za pomocą skrzyni pełnej złota, Anglicy mają nadzieję przekreślić plany Bonapartego. Jeżeli jednak przekupstwo się nie powiedzie, są gotowi zdobyć okręty siłą. Część armii już wyruszyła na Danię.
Nie wszyscy są przekonani o słuszności tej dyplomatycznej misji, co więcej są wątpliwości, co do uczciwości wysyłanego adiutanta. Przed wyruszeniem Sharpe otrzymuje nazwisko człowieka z Kopenhagi, który może mu pomóc w razie niebezpieczeństwa. Zostaje także przestrzeżony przed ujawnianiem go ochranianemu oficerowi. Podróż do Dani przebiega spokojnie, ale po przybiciu do brzegu zaczynają się kłopoty...
Książkę przeczytałam w jeden wieczór, choć przyznaję, że przez nią położyłam się zdecydowanie później spać. Fakt ten przemawia jednak na jej korzyść, bo widać, że wciągalność ma wysoką. Fabule nie można niczego zarzucić, choć znowu Cornwell opiera ją o wydarzenia, które nie miały w rzeczywistości miejsca (jak sam przyznaje w nocie historycznej) i tylko realia można uznać za prawdziwe. Książkę mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim, ale po przeczytaniu poprzednich czterech części cyklu, co niestety w chwili obecnej w języku polski jest niemożliwe.