Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Akunin Borys. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Akunin Borys. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 30 sierpnia 2010

Borys Akunin: Fantastyka

Informacje ogólne
Wydawca: Świat Książki
Rok wydania: 2007
Liczba stron: 272
Wymiary: 120 x 200 mm
Seria: Gatunki
Tytuł oryginału: Фантастика

Ocena
ocena ogólna: 4+/6
fabula: 4+/6
stopień wciągania: 5/6
styl narracji: 5/6
uczucie własne: 4-/6

To jest moja druga książka w rosyjskim wyzwaniu. Pierwszą był Azazel, ponieważ jednak Fantastyka jest tego samego autora, to jest to taka trochę oszukana druga książka, bo autorzy mieli się nie powtarzać... nazwijmy ją więc książką 1.2 ;)

Rok 1980. W tajemniczej katastrofie podmiejskiego autobusu giną prawie wszyscy pasażerowie, z wyjątkiem dwóch nastolatków - Roberta Darnowskiego i Siergieja Doronowa. Od tej pory ich życie się zmienia, wykazują bowiem niezwykłe właściwości - Darnowski zyskuje umiejętność czytania w ludzkich myślach, Doronow staje się bardzo silny i superszybki.

Po latach, gdy wracają na miejsce wypadku, po drodze spotykają tajemniczą dziewczynę-niemowę. Każdy z nich przekonuje się, że nie może bez niej żyć. Ale nie chodzi tu tylko o miłość, ta trójka młodych ludzi została wplątana w niebezpieczną przygodę, w której zagrożeni są nie tylko oni sami, ale cała ludzkość.


Znów podoba mi się styl narracji Akunina. No fajny jest i już. Sama fabuła jest dość ciekawa. Narracja prowadzona jest dwuwątkowo. Trochę dowiadujemy się o Robercie, potem znów trochę o Siergieju, pod koniec zaś oba wątki się splatają i dowiadujemy się o co właściwie chodzi i skąd się wzięły te ich zdolności. Książka kończy się w sposób otwarty, myślę, że autor chciał sobie zostawić furtkę do ewentualnej kontynuacji.

Ogólnie książka mi się podobała, choć drażni mnie trochę ta jej otwartość. Pomysł sam w sobie może nie jest bardzo oryginalny, ma za to dość nietypowe ujęcie. Myślę, że książkę można spokojnie polecić każdemu miłośnikowi science-fiction :)

Książkę czytałam na czytniku.

niedziela, 15 sierpnia 2010

Borys Akunin: Azazel

Informacje ogólne
Wydawca: Świat Książki
Rok pierwszego wydania polskiego: 2003
Liczba stron: 224
Wymiary: 125 x 200 mm
ISBN: 978-83-247-1771-2
Cykl: Fandorin (tom 1)
Tytuł oryginału: Азазель
Tłumaczenie: Jerzy Czech

Ocena*
ocena ogólna: 5-/6
fabula: 5-/6
stopień wciągania: 4+/6
styl narracji: 5/6
uczucie własne: 5=/6

Erast Fandorin jest bardzo dobrze wykształconym dwudziestolatkiem, który z powodu pecha i śmierci swojego ojca, musi zarabiać na chleb pracując na podrzędnym stanowisku carskiej policji.
W moskiewskim parku, na oczach tłumu, bogaty student popełnia samobójstwo. Sprawa wydaje się prosta, wszak pełno jest samobójstw wśród "złotej młodzieży", młodzieniec zaś chciał się po prostu zabawić i miał pecha - zagrał w "amerykańską ruletkę" (u nas znanej jako "rosyjska ruletka", nie wiem czy w Rosji funkcjonuje inna nazwa, czy autor bawi się z czytelnikiem) i przegrał - jedyna kula z bębenka pozbawiła go życia.

Fandorinowi nie dają spokoju szczegóły śmierci i postanawia podrążyć temat. Szybko okazuje się, że tego dnia, kilkakrotnie widziano młodzieńca, przykładającego sobie rewolwer do skroni, jednak wcześniejsze próby nie przyniosły tak tragicznego rezultatu. Jednak czy na pewno był to za każdym razem ten sam młodzieniec?
Kolejną tajemniczą sprawą jest testament samobójcy. Zostawił on swój cały pokaźny majątek pewnej Angielce - lady Aastair - twórczyni przytułków dla sierot, o której działalności było ostatnio głośno w Moskwie, ponieważ otworzyła tu właśnie drugi przytułek w Rosji. Czy jedynym celem młodzieńca było wspomożenie rosyjskich sierot?
Na te i inne pytania próbuje odpowiedzieć nasz młody policjant, odpowiedzi zaś nie okażą się takie, jako można się spodziewać...

Azazel ogólnie wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie. Podobał mi się styl narracji, fabuła była dość zagmatwana, ale w sumie dobra. Rzeczą, która pozostawiła po sobie posmak goryczy, było zakończenie. Nie dość, że było niepotrzebnie tragiczne, to na dodatek, miałam ochotę krzyczeć, aby Fandorin nie biegł, tylko się zastanowił (i to szybko), mógł wszakże jeszcze uratować sytuację, gdyby wykazał się taką pomysłowością, jak dotychczas... Ale się nie wykazał i książką kończy się w sposób, który mnie przyprawia o lekki niesmak...

Mimo to książki Akunina trafiły gremialnie do moje kolejki. Mam nadzieję, że pozostałe z nich będą choć tak samo dobre, jak Azazel. Azazela zaś mogę wszystkim serdecznie polecić :)

*Książki słuchałam

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...