Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Feist Raymond E.. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Feist Raymond E.. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 9 stycznia 2011

Raymond E. Feist: Królewski Bukanier

Informacje ogólne
Wydawca: ZYSK i S-ka
Rok wydania: 1998
Liczba stron: 630
Wymiary: 115 x 182 mm
ISBN: 83-7150-501-9
Cykle: Saga o Midkemii i Kelewanie (tom 11), Synowie Krondoru (tom 2)
Tytuł oryginału: The King's Buccaneer
Tłumaczenie: Andrzej Sawicki

Ocena
ocena ogólna: 5-/6
fabuła: 5-/6
stopień wciągania: 5/6
uczucie własne: 5-/6

Na początku roku 2010 przeczytałam Księcia krwi i jakoś o Feiście zapomniałam. Zresztą to chyba nawet nie można nazwać zapomnieniem, tylko nagle odkryłam świat czytelniczych blogów, potem zaś jeszcze biblionetkę i okazało się, że jest tak wiele książek, które chciałabym przeczytać, że wcześniej poznanych autorów na jakiś czas porzuciłam. Dopiero gdzieś w listopadzie, naszła mnie refleksja, że czas wreszcie wrócić do wcześniej zaczętych cykli, bo niedługo nic z nich nie będę pamiętać i ich kontynuowanie zacznie być bez sensu. Tym sposobem Feist ponownie doczekał się mojej uwagi.

Królewski Bukanier to drugi tom cyklu Synowie Krondoru (ang. Krondor's Sons), który z niewiadomych mi przyczyn nosi w biblionetce nazwę Midkemia i kolejny tom opowieści o Midkemi i Kelewanie. Wg. biblionetkowej serii tematycznej Saga o Midkemii i Kelewanie jest to tom 11, aczkolwiek z tą kolejnością u Feista to jest różnie. Autor na swojej stronie promuje trzy różne kolejności: wg. daty powstawania książek, wg. chronologii wydarzeń i wg. przekonań webmastera (je tego nie wymyśliłam, tak jest tam napisane), z których żadna nie pokrywa się z kolejnością biblionetkową, choć ta alternatywna jest chyba najbardziej do niej zbliżona (przy uwzględnieniu tylko książek wydanych w Polsce), bo zamienia tylko miejsce podcyklu Dziedzictwo wojny światów, który i tak jest nieistotny z punktu widzenia głównej opowieści.

Ten wstęp piszę wogóle dlatego, że chwilę po zaczęciu Królewskiego Bukaniera doczytałam, że był on napisany przed Księciem krwi, choć jest kolejną po Księciu częścią cyklu Synowie Krondoru. Informacja ta wprawiła mnie w dość dużą konsternację, szczególnie, że po tej książce wcale tego nie widać. Mamy nawet odniesienia do wydarzeń z Księcia, które pewnie by mnie denerwowały, gdybym tej książki nie przeczytała najpierw. Myślę, że dobrze się stało, że przeczytałam te dwie książki właśnie w takiej kolejności. Sytuacja ta skłania mnie do refleksji na temat mojej postawy czytelniczej polegającej na czytaniu cykli koniecznie w kolejności powstawania książek.

Po tym mocno przydługim wstępie, może ja wreszcie przejdę do recenzji...

Królewski Bukanier dzieje się 9 lat po Księciu krwi i opowiada o najmłodszym synu Księcia Aruthy - Nicholasie, chłopcu z zdeformowaną stopą. Jego kalectwo miało wpływ na całe jego dotychczasowe życie wywołując we wszystkich litość. Arutha postanawia, że Nicholas musi wreszcie zmężnieć i wysyła go na dwór Martina do Crydee. Zanim podróż się rozpocznie, do Krondoru przybywają Nakor i Ghuda. Sztukmistrz twierdzi, że podróż Nicholas jest bardzo ważna, on zaś przybył, aby go ochraniać.
Nicholas wyrusza do Crydee, gdzie zostaje giermkiem Martina. Jest to dla niego dość bolesna zmiana ról, ale jakoś sobie radzi. Pewnego dnia, całkowicie niespodziewanie, tajemniczy napastnicy niszczą Crydee, biorąc w niewolę wielu mieszkańców, zaś prawie wszystkich pozostałych zabijając. Nicholas wraz z kuzynem Marcusem wyrusza na statku Amosa z odsieczą porwanym, pościg zaprowadzi go na nieznany kontynent i zmusi do zmierzenia się z mrocznymi siłami, które grożą zniszczeniem całego życia na planecie.

Ogólnie książkę czytało mi się bardzo dobrze i właściwie tylko jedna rzecz wzbudziła we mnie wątpliwość - tempo w jakim Nicholas staje się bardzo dobrym marynarzem. Ze wszystkim moich dotychczasowych lektur wynika, że dobry marynarz powinien się właściwie wychować na morzu i nie wystarczy kilka miesięcy spędzonych na statku, a w jego przypadku wystarczyło. Jednak jest to fakt mało istotny dla jakości książki, którą wszystkim miłośnikom Feista serdecznie polecam.

Książkę czytałam na czytniku.

sobota, 23 października 2010

Raymond E. Feist: Zdrada w Krondorze i Skrytobójcy w Krondorze

Informacje ogólne
Wydawca: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2002, 2003
Liczba stron: 446, 336
Wymiary: 115 x 185 mm
Cykl: Dziedzictwo wojny światów
Oprawa: miękka
Tytuł oryginału: Krondor: The Betrayal i Krondor: The Assassins
Tłumaczenie: Andrzej Sawicki


Recenzją tą chciałam skończyć opisy przeczytanych przeze mnie dotychczas książek Raymond E. Feist. Niestety będzie to finał dość smutny, bo książki te oceniam na 3+ podczas gdy opisane przeze mnie wcześniej jego książki oceniałam średnio na 5. Dlatego też proszę o nie zrażajcie się przez tę recenzję do Feista. Bo inne książki ma o wiele lepsze.

Książki te oparte są na fabule gry komputerowej "Betrayal at Krondor". Koniecznie wymagają zapoznania się wcześniej z Mrokiem w Sethanon, bo jest w nich bardzo wiele odniesień do opisanych w Mroku wydarzeń. Ja, która Mrok czytałam jakiś rok przed lekturą tych książek, muszę przyznać, że już trochę się gubiłam, więc najlepiej być bardziej na świeżo. Nie należy także robić przerwy po Zdradzie w Krondorze, bo obie te książki są ze sobą bardzo związane, można by nawet napisać, że to jedna książka w dwóch częściach.

Właściwie nie wiem, dlaczego ta akurat para, tak mnie do siebie zniechęciła. Może to, że była oparta o grę, wpłynęło jakoś na mój odbiór? A może byłam za dawno po lekturze Mroku i już wszystkiego nie rozumiałam? Nie wiem. W każdym razie 3+ dla tej pary, co bynajmniej mnie nie zniechęci do czytania kolejnych książek Feista. Jego powieści jak najbardziej polecam, choć tę akurat parę nieszczególnie.

Książkę czytałam ponad rok temu.

środa, 30 czerwca 2010

Raymond E. Feist: Mrok w Sethanon

Informacje ogólne
Wydawca: Zysk i S-ka
Rok wydania: 1997
Liczba stron: 538
Wymiary: 180 x 115 mm
ISBN: 83-7150-245-1
Cykl: Saga o wojnie światów (tom 4)
Oprawa: miękka
Tytuł oryginału: A Darkness at Sethanon
Tłumaczenie: Mariusz Terlak

Ocena ogólna: 5-/6

Na królestwo ruszają Moredhelowie, Mroczne Elfy i Gobliny, prowadzone przez Murmandamusa. Okazuje się, że atak jest jednak tylko odwróceniem uwagi od prawdziwego celu. Murmandamus chce zdobyć kamień życia - starożytnego artefaktu Valheru, który spoczywa pod Sethanonem. Królestwo przygotowuje się do obrony, zaś Pug z Tomasem wyruszają w poszukiwaniu Macrosa, który jako jedyny posiada wiedzę umożliwiającą zmierzenie się ze złem...

Książkę czytałam jakieś 1,5 roku temu i bardzo mi się podobała. Serdecznie polecam wszystkim, oczywiście po uprzednim przeczytaniu poprzednich tomów cyklu :)

wtorek, 29 czerwca 2010

Raymond E. Feist: Srebrzysty cierń

Informacje ogólne
Wydawca: Zysk i S-ka
Rok wydania: 1996
Liczba stron: 463
Wymiary: 180 x 115 mm
ISBN: 83-7150-162-5
Cykl: Saga o wojnie światów (tom 3)
Oprawa: miękka
Tytuł oryginału: Silverthorn
Tłumaczenie: Mariusz Terlak

Ocena ogólna: 5-/6

Po Adeptcie magii i Mistrzu magii kolejnym tomem Sagi o wojnie światów jest Srebrzysty cierń. Akcja książki w całości dzieje się na Midkemii.
Anita w trakcie uroczystości jej ślubu z księciem Aruthą zostaje trafiona zatrutym pociskiem z kuszy. Okazuje się, że uratować ją może tylko magiczne i bardzo rzadkie ziele. Książę wraz z przyjaciółmi wyruszają na jego poszukiwanie. Tymczasem Mroczne Elfy szykują się do napaści na królestwo, okazuje się jednak, że nie jest to największy kłopot...

Książkę czytałam jakieś 1,5 roku temu i bardzo mi się podobała. Serdecznie polecam wszystkim, oczywiście po uprzednim przeczytaniu dwóch pierwszych tomów cyklu :)

środa, 2 czerwca 2010

Raymond E. Feist, Janny Wurst: Władczyni imperium (część 1 i 2)

Informacje ogólne
Wydawca: Rebis
Rok wydania: 1996
Wymiary: 120 x 200 mm
Cykl: Trylogia Imperium (część 3)
Oprawa: miękka
Tytuł oryginału: Mistress of the Empire
Tłumaczenie: Alina Pożarowszczyk

Ocena*
ocena ogólna: 5-/6
fabula: 4+/6
stopień wciągania: 5/6
uczucie własne: 5-/6

Władczyni imperium to ostatnia część Trylogia Imperium i moim zdaniem najgorsza. O poprzednich częściach pisałam tutaj i tutaj. W polskim wydaniu (choć nie tylko w nim) Władczyni ukazała się w dwóch częściach, co mnie nieco zbiło z tropu... pożyczyłam sobie mianowicie z biblioteki 3 książki trylogii, no i sądziłam, że mam już wszystkie... nic bardziej mylnego o czym przekonałam się po skończeniu trzeciej z nich... co więcej okazało się że w żadnej wolskiej bibliotece nie ma drugiej części Władczyni, w końcu znalazłam ją na Ochocie, ale co się nadenerwowałam to moje...

Dlaczego uważam tę część za najgorszą... no cóż ilość fartu, który miała Mara, żeby wszystko ułożyło się jak się ułożyło, przekroczył trochę moje pojęcie... A może zniechęcił mnie ten problem z dwoma częściami? Nie wiem. Ale mimo to i tak polecam całą trylogię :)

Tym razem Mara postanawia się przeciwstawić Zgromadzeniu, aby uratować reformy w Imperium. Jedyna droga prowadzi do kopców ch-ja, ale tam się początkowo urywa, bo wszystko jest "zakazane"...

*Książkę czytałam jakieś 5 miesięcy temu

wtorek, 1 czerwca 2010

Raymond E. Feist, Janny Wurst: Sługa imperium


Ocena*
ocena ogólna: 5/6
fabula: 5/6
stopień wciągania: 5/6
uczucie własne: 5/6

Informacje ogólne
Wydawca: Rebis
Rok wydania: 1995
Liczba stron: 400
Wymiary: 120 x 200 mm
ISBN: 83-7120-285-7
Cykl: Trylogia Imperium (część 2)
Oprawa: miękka
Tytuł oryginału: Servant of the Empire
Tłumaczenie: Jarosław Kotarski

Sługa imperium to druga część Trylogia Imperium, o pierwszej pisałam tutaj.

Ród Acomów znów stał się potężny, co nie podoba się jego wrogom. Władca rodu Minwanabi zaprzysięga bogu śmierci zniszczenie rodu Acomów. W jaki sposób Mara zdoła ochronić swój ród przed zagładą?

*Książkę czytałam jakieś 5 miesięcy temu

niedziela, 16 maja 2010

Raymond E. Feist, Janny Wurst: Córka Imperium

Informacje ogólne
Wydawca: Rebis
Rok wydania: 1995
Liczba stron: 448
Wymiary: 120 x 200 mm
ISBN: 83-7120-174-5
Cykl: Trylogia Imperium (część 1)
Oprawa: miękka
Tytuł oryginału: Daughter of the Empire
Tłumaczenie: Michał Rogacki

Ocena*
ocena ogólna: 5+/6
fabula: 5+/6
stopień wciągania: 5+/6
uczucie własne: 5+/6

Akcja tej trylogii dzieje się na Kelewanie, w tym samym czasie co wypadki Sagi o wojnie światów i przedstawia wydarzenia z punktu widzenia mieszkańców Kelewanu, a dokładniej państwa, na którego terenie otworzyło się przejście. Kraj ten przypomina Chiny sprzed kilkuset lat: krajem teoretycznie rządzi cesarz, naprawdę zaś rada, składająca się z przedstawicieli znaczniejszych rodów. Najważniejszą wartością jest honor i zewnętrzna forma, mieszkańcom cesarstwa wydaje się, że ich kraj jest całym światem.
Wszystkim chcącym przeczytać tę trylogię, radzę, aby najpierw przeczytali Sagę o wojnie światów (a przynajmniej dwie pierwsze jej części).

Główną bohaterką całej trylogii jest Mara.Poznajemy ją w trakcie uroczystości składania ślubów zakonnych, kiedy to dowiaduje się, że właśnie została głową rodu Acoma, gdyż jej ojciec i brat zginęli w skazanej na przegraną bitwie. Mara wraca wraz ze swoją gwardią przyboczną do rodowej posiadłości, gdzie dowiaduje się, że całe jej wojsko liczny niewiele więcej niż oddział, który po nią przybył, wrogowie zaś nastają na jej życie.

Mara, dzięki swemu bystremu umysłowi, wymyśla jak podźwignąć ród z upadku. W tym celu obchodzi wiele uświęconych tradycją zwyczajów oraz na jakiś czas sprzymierza się nawet z wrogiem...

*Książkę czytałam jakieś 4 miesiące temu

czwartek, 13 maja 2010

Raymond E. Feist: Adept magii i Mistrz magii



Adept magii i Mistrz magii to pierwsze dwa tomy cyklu Saga o wojnie światów, który rozpoczyna serię powieści dziejących się w światach Midkemia i Kelewan. W pierwotnym angielskim wydaniu Adept magii i Mistrz magii ukazały się jako jedna książka Mag, która później (ze względu na objętość) została podzielona na dwa tomy (w Polsce wyszła tylko w takiej wersji).

Głównymi bohaterami jest dwóch wychowujących się razem chłopców: Puga oraz Tomas. Pug uczy się czarodziejstwa, ale mimo drzemiącej w nim mocy, nie bardzo sobie z tym radzi. Tymczasem na świat Mikademii, poprzez otworzoną niedawno bramę, uderza wojsko z Kelwanu. Mieszkańcy Mikademii muszą się zjednoczyć w walce ze wspólnym wrogiem.
W wyniku splotu niesprzyjających okoliczności Pug trafia do niewoli, w czasie której mag z Kelwanu odkrywa jego moc i zabiera go na naukę do Zgromadzenia. Tymczasem Tomas dostaje od umierającego smoka niebezpieczny prezent - zbroję jednego z dawnych władców świata.
Pug zostaje Wielkim, nie umie jednak do końca zaakceptować rządzących Kelwanem reguł. Wkrótce okazuje się, że nie ma to jednak znaczenia, bo przed nim i Tomasem staje zadanie uratowania obu światów przed Nieprzyjacielem...

Książki czytałam jakieś 1,5 roku temu i pamiętam, że bardzo mi się podobały. Serdecznie zachęcam do lektury. Z dotychczas przeze mnie przeczytanych książek Feista te dwie moim zdaniem są najlepsze.

środa, 20 stycznia 2010

Raymond E. Feist: Książę krwi



Informacje ogólne
Wydawca: ZYSK i S-ka Wydawnictwo S.J.
Rok wydania: 1998
Liczba stron: 413
Wymiary: 115 x 182 mm
ISBN: 83-7150-330-X
Cykl: Dzieci Krondoru (1/2)
Oprawa: miękka
Tytuł oryginału: Prince of the Blood
Tłumaczenie: Andrzej Sawicki

Ocena
ocena ogólna: 5+/6
fabula: 6/6
stopień wciągania: 5/6
uczucie własne: 5/6


Jest to pierwsza z dwóch części cyklu Dzieci Krondoru będącego łącznikiem między serią Saga o wojnie światów a kolejną serią Opowieść o wojnie z wężowym ludem. Sagę przeczytałam jakiś czas temu i mi się podobała, dlatego też sięgnęłam teraz po tę książkę. W niedługim czasie postaram się umieścić skrócone recenzje książek z Sagi

Książka opowiada przygody Borrica i Erlanda - bliźniaków, synów księcia Arthura. Na początku dowiadujemy się, że ze względu na brak męskiego potomka króla Borric (starszy z bliźniaków) zostaje następcą tronu Królestwa Wysp i ma reprezentować Królestwo na obchodach urodzin Imperatorowej Kesh. Dla bliźniaków jest to pierwszy tak ważne oficjalne zadanie, Arthura ma nadzieję, że pomoże im ono spoważnieć i przygotować się do późniejszych rządów.
Niestety nic nie jest tak proste jak miało być. Chwilę po przekroczeniu granicy Kesh Borric zostaje porwany do niewoli i z powodu zbiegu różnych okoliczności uznany przez brata i jego świtę za martwego. Okazuje się, że na Kreschańskim dworze miała początek intryga obejmująca obecnie cały kraj i bliźniacy wyruszając na urodziny Imperatorowej wplątali się w sam jej środek.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...