Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Piekara Jacek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Piekara Jacek. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 22 marca 2011

Jacek Piekara: Łowcy dusz

Informacje ogólne
Wydawca: Fabryka Słów
Rok wydania: 2006
Objętość: 412 stron, 79 tys. słów
Wymiary: 125 x 195 mm
ISBN: 83-60505-22-5
Cykl: Mordimer Madderdin (tom 4)

Ocena
ocena ogólna: 4/6
fabuła: 4/6
stopień wciągania: 4/6
uczucie własne: 4/6

Łowcy dusz to moje czwarte i w najbliższym czasie ostatnie spotkanie z Mordimerem Madderdinem inkwizytorem Jego Ekscelencja biskup Hez-hezronu. Powód jest banalny: następna część cyklu to Płomień i krzyż: Tom 1, czyli niedokończona powieść o młodości Mordimera, o której słyszałam, że po prostu się w pewnym momencie urywa. Ponieważ nie zamierzam czytać tylko połowy powieści, to z kontynuacją tego cyklu poczekam, aż Piekara wyda drugi jej tom. Ciekawe, czy się doczekam...

Wracając jednak do głównego tematu... Zbiór opowiadań Łowcy dusz podobał mi się najmniej z dotychczasowych zbiorów. Trudno mi określić co było tego przyczyną, może te opowiadania były po prostu za długie? Nie wiem. W każdym razie nie było już tak ciekawie jak na początku. Zaś zakończenie ostatniego opowiadania to już masakra. Bardzo mi się nie podobało. Poza tym było sprzeczne (przynajmniej moim zdaniem) z jednym z opowiadań z poprzedniego tomu (tym, w którym Mordimer dowiaduje się czemu jest ważny dla aniołów). Zbioru raczej nie polecam.

Książkę czytałam na czytniku.

sobota, 16 października 2010

Jacek Piekara: Miecz Aniołów

Informacje ogólne
Wydawca: Fabryka Słów
Rok tego wydania: 2009
Rok pierwszego wydania: 2004
Liczba stron: 420
Wymiary: 125 x 195 mm
ISBN: 978-83-7574-124-7
Cykl: Mordimer Madderdin (tom 3)

Ocena
ocena ogólna: 4+/6
fabuła: 5/6
stopień wciągania: 4/6
uczucie własne: 4+/6

Kolejna część opowiadań o Mordimerze za mną. W odróżnieniu od dwóch poprzednich części książkę czytałam, a nie słuchałam.

We wstępie Piekara pisał, że czytelnicy chcieli dłuższych opowiadań, więc takie są. No cóż, dla mnie te opowiadania były za długie. Szczególnie Głupcy idą do nieba i Kości i zwłoki mocno mnie znużyły. Pozostałe już były ok, ale uczucie niesmaku z początku pozostało. I tylko zakończenie Miecz Aniołów podniosło w moich oczach ocenę tego zbioru.

W mojej czytnikowej wersji miałam opowiadania:
1. Głupcy idą do nieba
2. Kości i zwłoki
3. Sierotki
4. Maskarada
5. Miecz Aniołów
czyli o dwa mniej niż podaje biblionetka, ale o Wąż i gołębica. Powrót piszą, że to część Łowcy dusz (czyli następnego zbioru z tego cyklu), zaś Necrosis to fragment powieści o tym samym tytule, więc narazie nie zamierzam się przejmować tym brakiem. Wszak Łowcy dusz i Necrosis(powieść) jeszcze przede mną.

Na pewno będę kontynuować czytanie cyklu o Mordimerze, choć muszę sobie od niego zrobić przerwę. Szczególnie, że ostatnio znów nabrałam strasznie dużo książek z biblioteki (wiem, wiem, czytnik miał być zamiast) i muszę się za nie zabrać, bo jakoś strasznie nie lubię oddawać nieprzeczytanych książek, choć niestety czasem mi się to zdarza ;)

Książkę czytałam na czytniku.

sobota, 31 lipca 2010

Jacek Piekara: Młot na czarownice

Informacje ogólne
Wydawca: Fabryka Słów
Rok pierwszego wydania: 2003
Rok tego wydania: 2009
Liczba stron: 366
Wymiary: 120 x 200 mm
ISBN: 978-83-60505-27-4
Cykl: Mordimer Madderdin (tom 2)
Oprawa: miękka

Ocena*
ocena ogólna: 5/6
fabula: 5/6
stopień wciągania: 5/6
uczucie własne: 5/6

W Młocie na czarownice Mordimer jest może trochę bardziej ludzki. Współczuje dziecku, które przez jego interwencję trafia pod sąd Inkwizycji, potępia kobietę, która ją spowodowała. Ryzykując życie, przejmuje władzę w mieście, aby ochronić niewinnie torturowanych ludzi...

Książka mi się podobała, słuchałam kolejnych opowiadań i lekko się zdziwiłam, kiedy okazało się, że to już koniec. Po przerwie na inne książki mówione, mogłam już słuchać bez problemu Janusza Zadury, ale nadal uważam, że Sługę bożego w wykonaniu Jarosława Rabende słuchało się sporo lepiej. Trzeba jednak przyznać, że tamto wykonanie, to była perła w morzu normalności. Jarosław Rabende w Słudze bożym jest chyba jednym z dwóch lektorów tak świetnie dopasowanym do książki, z tych, których wykonania znam (a słuchałam tego dość dużo).

*Książki słucham.

wtorek, 15 czerwca 2010

Jacek Piekara: Sługa Boży

Informacje ogólne
Wydawca: Fabryka Słów
Rok pierwszego wydania: 2003
Rok tego wydania: 2009
Rok wydania audio: 2009
Liczba stron: 400
Wymiary: 125 x 195
ISBN: 978-83-60505-19-9
Cykl: Mordimer Madderdin
Oprawa: miękka
Wersję audio czyta: Jarosław Rabenda


Ocena
ocena ogólna: 5/6
fabula: 5/6
stopień wciągania: 5/6
uczucie własne: 5/6

Sługa Boży to zbiór opowiadań, z których każde jest osobną całością. Mordimer Madderdin jest Inkwizytorem - człowiekiem tropiącym herezję w świecie, w którym Jezus zszedł z krzyża i zaczął karać swoich prześladowców. Inkwizytorom nie przysługuje zbyt duże wynagrodzenie za pracę, więc Mordimer wynajmuje się do różnych odpłatnych zadań, w wyniku których częstokroć wrabia ludzi w herezje, których nie popełnili...
Mimo wszystkich jego wad, Piekara przestawia go w taki sposób, że czytelnik pała do Mordimera sympatią. Torturuje ludzi, wrabia w herezję takich, którzy mu zagrażają lub są winni czegoś innego, ale i tak jesteśmy całym sercem z nim.
Muszę także pochwalić Jarosław Rabende za sposób czytania. Moim zdaniem sposób w jaki to robi bardzo do tej książki pasuje. Dlatego przeżyłam wielkie rozczarowanie, kiedy po zakończeniu Sługi chciałam zacząć słuchać Młot na czarownice. Wydawca niestety zmienił lektora i po prostu nie byłam w stanie tego słuchać... Ja nic nie mam do Janusza Zadury, naprawdę... i być może za kilka dnia będę w stanie słuchać Młota w jego wykonaniu i będzie to dla mnie ok, ale uważam, że takie serie, szczególnie tak specyficzne w stylu, powinna czytać w całości jedna osoba (szczególnie jak się tak dobrze sprawdziła jak w tym przypadku Jarosław Rabende), żeby człowiek nie doznawał szoku, przy włączaniu kolejnej części... Z powodu tego szoku, zamiast Młota zaczęłam słuchać Wywiadu z wampirem Rice i muszę powiedzieć, że narazie jest całkiem fajny...

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...