Informacje ogólne |
Richard Sharpe jest szeregowcem w Brytyjskiej armii walczącej z sułtanem Tipu w czasie indyjskiej kampanii w 1799. Za sprawą nowo przydzielonego sierżanta, Richard coraz częściej myśli o dezercji. Na domiar złego, sierżant uwziął się właśnie na niego, co doprowadza Sharpe'a przed sąd wojskowy, który skazuje go na 2 tysiące batów...
Przed śmiercią ratuje go porucznik, który upiera się, że tylko z Sharpem zgadza się wyruszyć na niebezpieczną misję odbicia swojego wuja, szefa brytyjskiej siatki szpiegowskiej w Indiach. Zadanie okazuje się bardzo trudne, bo choć łatwo podszyć się pod dezerterów i dostać się do armii wroga, o wiele trudniej pozyskać zaufanie pozwalające na ucieczkę z generałem lub choćby z uzyskanymi od niego informacjami...
Książka bardzo mi się podobała i na pewno sięgnę po kolejne części przygód Richarda Sharpe'a. Bardzo żałuję, że tylko 3 z ponad 20 książek z tej serii zostało przetłumaczonych na polski. Tygrys jest książką bardzo wciągającą i naprawdę trudno się od niej oderwać (poszłam w sobotę spać o 4 rano) ma też walor edukacyjny - zasadnicze wydarzenia są prawdziwe, zaś na końcu książki autor wyjaśnia co było jego zmyśleniem. Książkę polecam wszystkim, nie tylko miłośnikom historii :)
Przed śmiercią ratuje go porucznik, który upiera się, że tylko z Sharpem zgadza się wyruszyć na niebezpieczną misję odbicia swojego wuja, szefa brytyjskiej siatki szpiegowskiej w Indiach. Zadanie okazuje się bardzo trudne, bo choć łatwo podszyć się pod dezerterów i dostać się do armii wroga, o wiele trudniej pozyskać zaufanie pozwalające na ucieczkę z generałem lub choćby z uzyskanymi od niego informacjami...
Książka bardzo mi się podobała i na pewno sięgnę po kolejne części przygód Richarda Sharpe'a. Bardzo żałuję, że tylko 3 z ponad 20 książek z tej serii zostało przetłumaczonych na polski. Tygrys jest książką bardzo wciągającą i naprawdę trudno się od niej oderwać (poszłam w sobotę spać o 4 rano) ma też walor edukacyjny - zasadnicze wydarzenia są prawdziwe, zaś na końcu książki autor wyjaśnia co było jego zmyśleniem. Książkę polecam wszystkim, nie tylko miłośnikom historii :)
Widziałam tego Sharpe'a ostatnio w Matrasie i nawet się chwilę nad nim zastanawiałam, ale jednak się nie zdecydowałam. Oglądałam serial i był raczej średni, a ja na razie mam jeszcze do przeczytania trochę O'Briana. Ale jak mówisz, że dobre, to będę pamiętać. :)
OdpowiedzUsuńJa byłam w o tyle lepszej sytuacji, że serialu nie oglądałam ;) więc nie miałam co do tej książki uprzedzeń :)
OdpowiedzUsuńDla mnie była to miła lektura :)
Co to jest O'Brian? Mówisz o tym? Dobra jest ta seria?
Tak, mówię o tej serii. Moim zdaniem jest bardzo dobra, a mój Mąż ocenia ją nawet wyżej. Ale on ma fioła na punkcie żaglowców i historii. :)
OdpowiedzUsuńCóż... dodałam do kolejki... tylko ja teraz potrzebuję jakieś 2 lata płatnego urlopu, aby to wszystko co w niej mam przeczytać ;)
OdpowiedzUsuń