Kojarzycie takie stare filmy z prywatnymi detektywami w nieodłącznych prochowcach? Właśnie taki obraz pojawił mi się przed oczyma, kiedy zaczęłam czytać tę książkę. Skojarzenie to przywołał bardzo szczególny styl narracji, którym pisana jest ta książka i który bardzo mi się podoba. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, narratorem jest John Taylor - prywatny detektyw, który ma dar odnajdywania każdej rzeczy czy osoby, niezależnie od tego, czy ona chce zostać odnaleziona.
Książka zaczyna się w momencie, w którym do Johna przychodzi Joanna - zrozpaczona matka, której córka uciekła z domu i w żaden sposób nie można jej znaleźć. John jest jej ostatnią deską ratunku, dlatego kobieta jest skłonna zapłacić każdą sumę, aby tylko udało się odnaleźć córkę.
Okazuje się, że trop prowadzi do Nightside – tajemniczego, ukrytego, mrocznego serce miasta, przepojonego złem odbicia Londynu. Nightside to miejsce w którym cały czas panuje noc, spokój i bezpieczeństwo to niezrozumiałe słowa, każdy może liczyć tylko na siebie, a przyjacielem jest ten, kto za często nie próbuje nas zabić. W Nightside nic nie jest tym, czym się wydaje, i choćbyśmy nie wiem jak chcieli, naprawdę nikomu nie można tam ufać.
John Taylor urodził się i wychował w Nightside. W tym mieście w mieście każdy go zna, a przynajmniej każdemu tak się wydaje. John ma dar, dzięki któremu może znaleźć dowolną rzecz, a także zrobić o wiele więcej. W Nightside Taylor wzbudza szacunek, jego mroczna sława poprzedza każdy jego krok, tak, że nawet demony ustępują mu z drogi. Tożsamość jego matki okrywa tajemnica, tak że jest on jedną z zagadek Nightside.
Pięć lat temu John uciekł z Nightside. Uciekł przed sobą, przed tym czym zaczął się stawać, miał dość wiecznego krycia się przed tajemniczymi prześladowcami, którzy od zawsze próbowali go zgładzić. Kiedy jednak zgodził się odnaleźć córkę Joanny i prowadził ją w noc, miał wrażenie, że wraca do domu. Nightside przywitało go oczywiście odpowiednio do swojej reputacji...
Coś z Nightside bardzo mi się podobało. Przygody Joanny i Johna Taylora były interesujące, ale tym, za co pokochałam tę książkę, jest styl narracji. Sposób w jaki napisana jest ta książka jest po prostu genialny! Ja się w nim zakochałam i już. Zakończenie było ciekawe i trzeba przyznać, że zaskakujące. Ze względu na nie, bardzo ciekawa jestem następnej części, którą na szczęście mam także na półce i po którą na pewno sięgnę w najbliższym czasie.
Wszystkich lubiącym mroczne i magiczne miejsca, oraz detektywów w stylu retro, bardzo serdecznie zachęcam do lektury tej książki. Narracja jest genialna, zaś fabuła ciekawa. Po prostu bardzo serdecznie polecam :).
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Fabryka Słów.