czwartek, 9 sierpnia 2012

Elżbieta Cherezińska: Saga Sigrun

Informacje ogólne
Wydawca: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 406
Wymiary: 145 x 205 mm
Cykl: Północna Droga (tom 1)

Ocena
ocena ogólna: 5/6
fabuła: 4+/6
stopień wciągania: 4+/6
styl narracji: 5/6
uczucie własne: 5+/6
Z powodu braku czasu i weny w okresie kwiecień-czerwiec, wiele książek zostało przeze mnie przeczytanych i nie opisanych. Bardzo nie lubię pisać recenzji po tak długim czasie, bo z jednej strony nie pamiętam już wielu emocji związanych z książką, z drugiej zaś o wiele więcej czasu zajmuje mi jej napisanie, ponieważ muszę sobie przypominać wiele wydarzeń. Mimo to jednak, odkąd założyłam tego bloga, czuję jakiś wewnętrzny przymus opisywania wszystkich książek choć kilkoma słowami, więc w najbliższym czasie postaram się z tymi recenzjami uporać. Na pierwszy ogień pójdzie Saga Sigrun, którą uważam za książkę ze wszech miar godną polecenia.

Ja jestem Sigrun, wdowa po Reginie. Matka Bjorna i Gudrunn, córka Apalvaldra. Jestem w jesieni życia. Opadły ze mnie liście. Kora nadkruszona. A jednak pień niezmurszały, wciąż trzymam się prosto. - przedstawia nam się główna bohaterka i narratorka powieści, potem zaś opowiada nam historię swojego życia. Sigrun żyje w X w. i jest jedynym dzieckiem skandynawskiego jarla. Ojciec wydaje ją za mąż za piętnaście lat strszego od niej jarla Regina, z którym udaje jej się stworzyć szczęśliwe małżeństwo.

Tak naprawdę jednak to nie poszczególne wydarzenia są w tej książce najważniejsze. To styl narracji, który nie pozwala się oderwać mimo wolnego tempa opowieści. To możliwość przyjrzenia się życiu w domostwach wikingów. Zwykle książki o tej nacji pełne są wypraw i bitew. Ta książka jest inna. Opowiada o kobietach, ich wysiłkach włożonych w utrzymanie domu, ich tęsknocie za ukochanymi, którzy wypłynęli na może, ich radości z powrotu lub rozpaczy z powodu śmierci. Książka bardzo mi się podobała i na pewno sięgnę kiedyś po kolejne tomy tej serii. Podobała się także bardzo mojej mamie, choć z reguły mamy inne gusty czytelnicze. Wszystkich lubiącym książki historyczne lub powieści o kobietach, Sagę Sigrun serdecznie polecam.

5 komentarzy:

  1. Zastanawiałam się już kilkukrotnie nad sięgnięciem po tę serię, ale odstraszają mnie Twoje sformułowania takie jak "wolne tempo opowieści"... Chyba jednak nie chcę czytac, jak wikińskie kobiety sprzątają wikińskie domy, wolę jak ich mężowie robią toporami ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy jest już sam fakt, że Polka napisała o Skandynawii. Zainteresują się tą pozycją na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O sprzątaniu tam akurat nie ma. Thriller to nie jest, ale ta książka naprawdę jest warta przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzy tomy tej sagi już za mną - są naprawdę świetne. Będziesz kontynuowała?

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś na pewno będę, ale nie wiem kiedy ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...