Informacje ogólne |
Tym razem wrażenia bardziej na bieżąco, bo tylko z kilkudniowym poślizgiem ;)
Podobnie jak w poprzedniej części przeszkadzały mi opisy czynności związane z komputerem, ale poza tym było dużo lepiej. Książka była zdecydowanie bardziej wciągająca niż część druga. Można wręcz powiedzieć, że moja melanżowa chusta dużo jej zawdzięcza. Zapewne gdyby Zamek był mniej wciągający, chusty byłoby o wiele mniej ;) Jednak zdecydowany wpływ na dużo większą wciągalność Zamku miało to, że akcja została zawiązana w Dziewczynie, więc nie był konieczny żaden wstęp.
Nad fabułą nie będę się rozwodzić, bo (a) łatwo znaleźć coś na ten temat w sieci, (b) książka jest bezpośrednią kontynuacją Dziewczyny, więc trudno coś napisać nie zdradzając zakończenia poprzedniej części.
Książka miała swoje wzloty i upadki, ale ogólnie jest nieźle. Były momenty, w których udało się autorowi mocno mnie zaskoczyć, co odbieram jako duży plus. Bardzo mi się podobało pognębianie pewnego psychiatry, zaś kawałek po zakończeniu głównego wątku lekko mnie zniesmaczył. Jednak przyznać trzeba autorowi, że w sumie ładnie zakończył książkę, choć przez tamtą krótką chwilę myślałam inaczej. Generalnie wszystkim lubiącym książki sensacyjne, Zamek (oczywiście co najmniej po Dziewczynie) serdecznie polecam.
*Książki słuchałam.
Podobnie jak w poprzedniej części przeszkadzały mi opisy czynności związane z komputerem, ale poza tym było dużo lepiej. Książka była zdecydowanie bardziej wciągająca niż część druga. Można wręcz powiedzieć, że moja melanżowa chusta dużo jej zawdzięcza. Zapewne gdyby Zamek był mniej wciągający, chusty byłoby o wiele mniej ;) Jednak zdecydowany wpływ na dużo większą wciągalność Zamku miało to, że akcja została zawiązana w Dziewczynie, więc nie był konieczny żaden wstęp.
Nad fabułą nie będę się rozwodzić, bo (a) łatwo znaleźć coś na ten temat w sieci, (b) książka jest bezpośrednią kontynuacją Dziewczyny, więc trudno coś napisać nie zdradzając zakończenia poprzedniej części.
Książka miała swoje wzloty i upadki, ale ogólnie jest nieźle. Były momenty, w których udało się autorowi mocno mnie zaskoczyć, co odbieram jako duży plus. Bardzo mi się podobało pognębianie pewnego psychiatry, zaś kawałek po zakończeniu głównego wątku lekko mnie zniesmaczył. Jednak przyznać trzeba autorowi, że w sumie ładnie zakończył książkę, choć przez tamtą krótką chwilę myślałam inaczej. Generalnie wszystkim lubiącym książki sensacyjne, Zamek (oczywiście co najmniej po Dziewczynie) serdecznie polecam.
*Książki słuchałam.
Dlaczego jednej książce wystawiasz cztery oceny? Jaka jest różnica między oceną ogólną o odczuciami własnymi?
OdpowiedzUsuńMyślę że za jakiś czas po nią sięgnę i po inne książki tego autora
OdpowiedzUsuńAtram_78 czasem to jest nawet więcej niż 4 oceny ;)
OdpowiedzUsuńocena ogólna - zwykle wypadkowa pozostałych (choć czasem trochę inna jeżeli na wynik duży wpływ miałaby ocena własna), tę ocenę wpisuję do biblionetki
fabuła - jakość fabuły, spójność, przewidywalność itp.
stopień wciągania - jak mocno książka była wciągająca - więcej niż 5 prawie daje gwarancję, że zarwałam przez książkę minimum kawałek jednej nocy
uczucie własne - bardzo subiektywna ocena książki, czyli jeżeli ja wiem, że coś mi szczególnie przeszkadza, ale szczególnie się podoba, to daję upust moim uczuciom właśnie tu
Pisanyinaczej tylko nie zaczynaj od Zamku, bo to naprawdę jest zły pomysł ;)
Czytałam wszystkie trzy części i bardzo mi się podobały. :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, niestety
OdpowiedzUsuńDzięki za wyjaśnienie ocen! :)
OdpowiedzUsuńAlannada jest jakiś szczególny powodów? Czy nie podoba Ci się pomysł i już?
OdpowiedzUsuńAtram_78 wyjaśnienie Ci tych ocen poczytuje za swój obowiązek ;)
Powinnam w końcu je gdzieś podwiesić w widocznym miejscu... może kiedyś to zrobię ;)