niedziela, 4 grudnia 2011

Michael J. Sullivan: Królewska Krew. Wieża elfów

Informacje ogólne
Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 736
Wymiary: 125 x 195 mm
Cykl: Odkrycia Riyrii (tom 1)
Tytuł oryginału: The Crown Conspiracy; Avempartha
Tłumaczenie: Edward Szmigiel

Ocena
ocena ogólna: 5/6
fabuła: 5/6
stopień wciągania: 5/6
uczucie własne: 5/6

Królewska Krew. Wieża elfów jest chyba pierwszą z czytanych przez mnie książek, która w polskim wydaniu zawiera w jednej pozycji dwa tomy wersji oryginalnej. Nie jest bynajmniej tak, że oryginalne tomy są jakoś przesadnie cienkie. Pierwszy tom w wersji polskiej kończy się na 350 stronie, więc spokojnie oba tomy można by wydać jako osobne pozycje. Nie wiem czemu Prószyński podjął taką decyzję, ale każdy kupujący powinien się cieszyć, bo nabywając jedną książkę uzyskuje dwa tomy bardzo przyjemnego cyklu. Gorzej, jeżeli tę powieści, tak jak ja, czyta w tramwaju, bo waga tej pozycji mała nie jest, no ale nie można mieć wszystkiego... ;)

Cykl Odkrycia Riyrii opowiadają o przygodach dwóch sławnych złodziei: Hadriana i Royca, duetu nazywanego "Riyria". Hadrian jest mistrzem miecza, natomiast Royce jest świetny w skradaniu się i otwieraniu zamków. Na ich koncie jest wiele spektakularnych sukcesów, ich klientami są osoby z wyższych sfer, którzy bez szemrania płacą żądane stawki, mimo, że te nie należą do małych.

W Królewskiej krwi Riyria, z powodu miękkiego serca Hadriana, pakuje się w wielkie tarapaty. Złodziejski duet zostaje niesłusznie oskarżony o zabicie króla i skazany na śmierć. Dzięki niespodziewanej pomocy udaje im się uciec, przy okazji porywając następce tronu...

W Wieży elfów Riyria wyrusza na ratunek wiosce nękanej przez złą bestie, którą pokonać może tylko oręż ukryty w sąsiadującej z osadą wieży zbudowanej przez elfy wiele wieków temu. Kiedyś do wieży prowadził most, teraz zaś jest ona niedostępna ze względu na otaczające ją spienione wody wodospadu. Dodatkowo utrudniają wszystko machinacje kościoła, który dąży do przywrócenia Imperium i osadzenie na jego tronie marionetkowego władcy.

Oba tomy bardzo mi się podobały. Fabuła nie była schematyczna i wielokrotnie zaskakiwała. Bardzo polubiłam złodziejski duet i z niecierpliwości czekam na kolejne części ich przygód. Książkę czytało mi się bardzo dobrze i wszystkich serdecznie zachęcam do lektury. :)

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Prószyński i S-ka.

5 komentarzy:

  1. A ja się czułam zaskoczona mniej razy, niż powinnam. Poza tym mam wrażenie, że te dwa tomy to tak trochę na rozpęd i naprawdę będzie się działo dopiero dalej. Ale masz rację, to bardzo przyjemna lektura jest.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ochotę na tę książkę, choć czytałam bardzo różne jej recenzje. Zapraszam do mnie http://slowapisanenawodzie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Złodziejski duet występował też w cyklu o Niecnych Dżentelmenach, czytałaś może? Jakieś porównanie?

    OdpowiedzUsuń
  4. Moreni obyś miała rację, że dalej będzie się działo więcej :)

    Agnes nie czytałam Niecnych więc nie mogę dokonać żadnych porównań.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...