Informacje ogólne |
Z pewną obawą sięgałam po Wodnego diabła, ponieważ poprzednie tomy trylogii Księga Małgorzaty słuchałam i bałam się trochę, że ze względu na szczególny sposób narracji, jako książka czytana może nie być już taka przyjemna. Rzeczywiście początkowo było mi trudno przyzwyczaić się do tego stylu, który pasuje idealnie do słuchanej gawędy, ale kiedy to już nastąpiło, książkę czytało mi się bardzo dobrze.
Książka opowiada dalsze losy Małgorzaty, a dokładniej Małgorzata opowiada dalsze swoje losy. Początkowa część książki to okres, w którym bohaterka cierpi rozłąkę z mężem i zadręcza prośbami o koniec wojny boga, który tłumaczy jej, że więcej jest modlitw o wojenną sławę niż o zakończenie waśni. Potem za sprawą ojca Gilberta akcja przenosi się na wieś, gdzie rodzina walczy z opatem o własność pewnego kawałka ziemi. Dodatkową atrakcją jest szaleństwo żony Hugona, która opętana jest myślą o dziecku, choć bynajmniej nie ze swoim mężem.
Książka czytało się naprawdę dobrze, ale miałam spory problem pisząc powyższy akapit, bo choć książkę przeczytałam i to w sumie nie wiem o czym ona właściwie jest. Może powodem tego wrażenia jest fakt, że miałam sporą przerwę w jej czytaniu po dojściu do 3/4 objętości, ale mam odczucie, że autorka nie do końca miała spójny pomysł na całości fabuły i jest ona składana z dwóch oddzielnych historii.
Trochę żal, że jest to już ostatnia książka o Małgorzacie, bo bardzo polubiłam tę postać. Z drugiej strony chyba powinnam się cieszyć, bo wydaje się, że autorka straciła już na nią pomysł. Już druga część nie była tak dobra jak pierwsza, zaś trzecia jest niestety jeszcze słabsza. Dlatego też Księgę Małgorzaty serdecznie polecam, zaś kolejne części cyklu już zdecydowanie bardziej umiarkowanie.
Książkę czytałam na czytniku.
Książka opowiada dalsze losy Małgorzaty, a dokładniej Małgorzata opowiada dalsze swoje losy. Początkowa część książki to okres, w którym bohaterka cierpi rozłąkę z mężem i zadręcza prośbami o koniec wojny boga, który tłumaczy jej, że więcej jest modlitw o wojenną sławę niż o zakończenie waśni. Potem za sprawą ojca Gilberta akcja przenosi się na wieś, gdzie rodzina walczy z opatem o własność pewnego kawałka ziemi. Dodatkową atrakcją jest szaleństwo żony Hugona, która opętana jest myślą o dziecku, choć bynajmniej nie ze swoim mężem.
Książka czytało się naprawdę dobrze, ale miałam spory problem pisząc powyższy akapit, bo choć książkę przeczytałam i to w sumie nie wiem o czym ona właściwie jest. Może powodem tego wrażenia jest fakt, że miałam sporą przerwę w jej czytaniu po dojściu do 3/4 objętości, ale mam odczucie, że autorka nie do końca miała spójny pomysł na całości fabuły i jest ona składana z dwóch oddzielnych historii.
Trochę żal, że jest to już ostatnia książka o Małgorzacie, bo bardzo polubiłam tę postać. Z drugiej strony chyba powinnam się cieszyć, bo wydaje się, że autorka straciła już na nią pomysł. Już druga część nie była tak dobra jak pierwsza, zaś trzecia jest niestety jeszcze słabsza. Dlatego też Księgę Małgorzaty serdecznie polecam, zaś kolejne części cyklu już zdecydowanie bardziej umiarkowanie.
Książkę czytałam na czytniku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz