sobota, 14 lipca 2012

Nate Kenyon: Diablo III: Zakon

Informacje ogólne
Wydawca: Fabryka Słów
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 496
Wymiary: 125 x 195 mm
Tytuł oryginału: Diablo III: The Order
Tłumaczenie: Mateusz Repeczko

Ocena
ocena ogólna: 4=/6
fabuła: 4=/6
stopień wciągania: 4/6
uczucie własne: 3/6
Deckard Cain jest ostatnim z potomków Horadrimów. W młodości odrzucił swoje dziedzictwo nie wierząc w opowieści matki i uważając ją za szaloną. Wiele lat później przekonał się, że jednak ona miała rację. Teraz wyrusza na ostatnią walkę ze złem i wydaje się, że nie jest w stanie z nim zwyciężyć.

Kiedy po otwarciu paczki z Fabryki, okazało się, że poza zamówionym pozycjami, otrzymałam także egzemplarz recenzencki Diablo III: Zakon stwierdziłam, że na pewno go nie przeczytam. Nie pociągają mnie jakoś książki pisane pod temat i nie mam do nich przekonania. Niedługo potem przyszedł moment, kiedy musiałam pojechać gdzieś tramwajem, nie chciałam zaś zaczynać żadnej interesującej książki, bo bałam się, że będę ją potem czytać w czasie, który powinnam przeznaczyć na inne czynności. Stwierdziłam więc, że jednak spróbuję, najwyżej popatrzę sobie przez okno. Po 20 minutach lektury okazało się, że nawet nie jest tak źle. Początek okazał się nawet interesujący i stwierdziłam, że kontynuacja lektury ma nawet jakiś sens. Skończyło się na tym, że czytałam tę książkę nawet w domu.
Wbrew moim początkowym obawą książka okazała się nawet interesująca. Nie za bardzo podobał mi się przedstawiony świat, ale ja generalnie nie lubię takich mrocznych klimatów, więc nie ma się czemu dziwić. Momentami książka była nawet dość wciągająca i naprawdę byłam ciekawa co będzie dalej. Zakończenie mnie za bardzo nie usatysfakcjonowało, bo mimo wszystko było dość przewidywalne i nie wyjaśniało wcale kwestii mocy dziewczynki. Ale ogólnie było dobrze.

Może jakoś szczególnie do lektury nie zachęcam. Ale jeżeli ktoś lubi gry "Diablo" to znajdzie w niej wiele odniesień do części pierwszej i drugiej gry zaś główny bohater książki jest także głównym bohaterem trzeciej części gry. Ja osobiście nie grałam w żadną z tych gier, zaś informacje o nich czerpałam z internetu i od kolegów, ale wydaje mi się, że książka powinna być dobrą propozycją dla zagorzałych graczy uniwersum Diablo.

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Fabryka Słów.

2 komentarze:

  1. Hm, czyżbyśmy dzieliły niechęć do książek pisanych na podstawie gier?;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie :) Moja niechęć rozciąga się jeszcze na książki na podstawie filmów i generalnie na wszystkie książki na podstawie :) To inne rzeczy powinny być na podstawie książek a nie odwrotnie.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...