Dane pierwszego wydania |
Trzynastego listopada 1967 roku w Sztokholmie wydarzyło się masowe morderstwo. Tuż przed końcem trasy, nieustalony sprawca zastrzelił osiem osób, zaś jedną ciężko ranił. Szybko okazało się, że jedną z ofiar był policjant.
Policja nie ma praktycznie żadnych śladów. W związku z tym czepiają się wszelkich poszlak. Czy uda im się wykryć sprawcę?
Książkę czytało mi się dobrze. Nie była to Roseanna, ale nie było również tak źle jak w Mężczyźnie, który rozpłynął się w powietrzu. Książka, podobnie jak pozostałe z serii, ma wolne tempo, rekompensowane stylem narracji. Wszystkim miłośnikom skandynawskiego kryminału książkę umiarkowanie polecam :)
Książkę czytałam na czytniku.
Policja nie ma praktycznie żadnych śladów. W związku z tym czepiają się wszelkich poszlak. Czy uda im się wykryć sprawcę?
Książkę czytało mi się dobrze. Nie była to Roseanna, ale nie było również tak źle jak w Mężczyźnie, który rozpłynął się w powietrzu. Książka, podobnie jak pozostałe z serii, ma wolne tempo, rekompensowane stylem narracji. Wszystkim miłośnikom skandynawskiego kryminału książkę umiarkowanie polecam :)
Książkę czytałam na czytniku.
Kilka książek tej pary mam już za sobą, ale tego tytułu jeszcze nie czytałam. Z pewnością kiedyś sięgnę, bo lubię ten klimat :)
OdpowiedzUsuńMam ją w ścisłych najbliższych planach:) Już na półce stoi i czeka:) Tym lepiej, że dobra. Ja zresztą uwielbiam styl w jakim pisze ta para:)
OdpowiedzUsuńMi generalnie także podoba się ich styl, choć najbardziej podobał mi się on w pierwszej części tego cyklu :)
OdpowiedzUsuń