Książka ta, to kolejny przykład popierający tezę, że należy z wielką ostrożnością podchodzić do not wydawców. W tej konkretnej nocie przeczytamy: Bohater tej powieści, człowiek twardych zasad, był już rabinem, kiedy zakochał się i ożenił z chrześcijanką, w dodatku córką pastora.[...] Pomyślałam sobie: będzie więc o rabinie, który ożenił się z chrześcijanką i z takim nastawieniem zaczęłam słuchać tej książki...
Na początku powieści dowiadujemy się, że Michael (tytułowy rabin) ma syna i córkę, zaś jego żona przebywa obecnie w szpitalu. Moja pierwsza myśl to, że ona pewnie umrze, skoro on ma się ożenić z chrześcijanką. Potem autor zaczyna retrospekcję (przeplataną z rzadka wydarzeniami "aktualnymi"), z której poznajemy dzieciństwo i młodość Michaela, a nawet retrospekcję w retrospekcji, w czasie opisu młodości jego dziadka.
W pewnym momencie zaczynamy podejrzewać, że ta żona, to jest właśnie ta chrześcijanka z noty wydawcy! I powoli dowiadujemy się, jak doszło do tego, że oni się pobrali...
Może gdyby ta nota tak mnie nie zakręciła, to odebrałabym tę książkę lepiej. A tak początek mnie trochę zniechęcił. Generalnie książka nie jest zła, choć z powodu zastosowania retrospekcji, kuleje trochę wciągalność. Książka ma lepsze i gorsze momenty, generalnie słuchało się jej dobrze. Na pewno za jakiś czas, chciałabym wysłuchać jeszcze trylogii Medicus tego samego autora.
*Książki słuchałam.
Na początku powieści dowiadujemy się, że Michael (tytułowy rabin) ma syna i córkę, zaś jego żona przebywa obecnie w szpitalu. Moja pierwsza myśl to, że ona pewnie umrze, skoro on ma się ożenić z chrześcijanką. Potem autor zaczyna retrospekcję (przeplataną z rzadka wydarzeniami "aktualnymi"), z której poznajemy dzieciństwo i młodość Michaela, a nawet retrospekcję w retrospekcji, w czasie opisu młodości jego dziadka.
W pewnym momencie zaczynamy podejrzewać, że ta żona, to jest właśnie ta chrześcijanka z noty wydawcy! I powoli dowiadujemy się, jak doszło do tego, że oni się pobrali...
Może gdyby ta nota tak mnie nie zakręciła, to odebrałabym tę książkę lepiej. A tak początek mnie trochę zniechęcił. Generalnie książka nie jest zła, choć z powodu zastosowania retrospekcji, kuleje trochę wciągalność. Książka ma lepsze i gorsze momenty, generalnie słuchało się jej dobrze. Na pewno za jakiś czas, chciałabym wysłuchać jeszcze trylogii Medicus tego samego autora.
*Książki słuchałam.
"Medikusa" czytałam, całość, znakomite, będziesz zadowolona.
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję ;) za jakiś czas zobaczymy :)
OdpowiedzUsuń