Informacje ogólne |
Dla mnie ta książka ma jedną zasadniczą wadę: jest pełna chrześcijańskiej promagandy. Jestem ateistką i w ten właśnie sposób odbieram te ciągłe odniesienia do chrześcijańskiego boga (w sensie jaki to on jest naj, jak może wszystkim pomóc itp.), sądzę jednak, że gdybym wierzyła, to nie przeszkadzało by mi to nagromadzenie takich fragmentów. Ponieważ cała fabuła oparta jest o tę propagandę i wiele wydarzeń ma miejsce właśnie dlatego, że Hadassa** jest taka wierząca, to dla mnie nie była to zbyt przyjemna lektura (bo ile można tego słuchać) i zapewne dlatego, tak długo to słuchanie mi zajęło.
Główną bohaterką książki jest Hadassa. Poznajemy ją w Jerozolimie obleganej przez Rzymian. Jej ojciec ginie w czasie jednej ze swych wypraw mających na celu mówienie o bogu, matka umiera z rozpaczy, zaś brat w obronie jej i siostry, kiedy Rzymianie wkraczają do jej domu. Hadassa wraz z siostrą zostają wzięte w niewole, ale tylko Hadassa przeżywa początkowy jej etap.
Równolegle poznajemy Atretesa** - germańskiego wojownika, który po śmierci ojca zostaje wodzem plemienia i wiedzie swoich ludzi na Rzymian (właśnie trwa powstanie). Niestety w czasie swojej pierwszej bitwy w nowej roli zostaje schwytany i trafia do szkoły gladiatorów.
Kolejnymi ważnymi bohaterami są Marcus** i jego siostra Julia. Są oni dziećmi bogatego kupca, który wiele lat temu kupił sobie rzymskie obywatelstwo. Ich rodzice są bardzo konserwatywni, co powoduje, że na każdym kroku kontrolują Julię, zaś jej samodzielny brat co chwila wdaje się w kłótnie z ojcem.
Mimo, że te trzy wątki prowadzone są początkowo oddzielnie, oczywiste jest, że bohaterowie muszą się w końcu spotkać, i tak oczywiście się dzieje. Hadassa zostaje niewolnica Julii, Atretes zaś trafia na Rzymską arenę. Z czasem ich losy stają się coraz bardziej zależne.
Generalnie książka nie jest zła. Tylko za bardzo, jak dla mnie, to wszystko kręci wokół wiary Hadassy w Chrystusa i dla kogoś kto tej wiary nie podziela, ciągłe o niej słuchanie jest męczące. Szczególnie jak dochodzimy do momentów, w których zachowanie Hadassy wyjaśnia tylko ta wiara, w oczach zaś człowieka niewierzącego są ono po prostu głupie. Jestem prawie pewna, że osobą wierzącym tak książka ma szansę bardzo przypaść do gustu i tylko takim osobą ją polecam. Ja osobiście żałuję, że po nią sięgnęłam, bo będąc ciekawa dalszych losów bohaterów słuchałam dalej, teraz zaś kiedy ją skończyłam, mam, mimo wszystko, zamiar wysłuchać także dwóch kolejnych części trylogii, choć zamierzam zrobić to dopiero za jakiś czas.
*Książki słuchałam
**Imiona bohaterów pisane ze słuchu
Główną bohaterką książki jest Hadassa. Poznajemy ją w Jerozolimie obleganej przez Rzymian. Jej ojciec ginie w czasie jednej ze swych wypraw mających na celu mówienie o bogu, matka umiera z rozpaczy, zaś brat w obronie jej i siostry, kiedy Rzymianie wkraczają do jej domu. Hadassa wraz z siostrą zostają wzięte w niewole, ale tylko Hadassa przeżywa początkowy jej etap.
Równolegle poznajemy Atretesa** - germańskiego wojownika, który po śmierci ojca zostaje wodzem plemienia i wiedzie swoich ludzi na Rzymian (właśnie trwa powstanie). Niestety w czasie swojej pierwszej bitwy w nowej roli zostaje schwytany i trafia do szkoły gladiatorów.
Kolejnymi ważnymi bohaterami są Marcus** i jego siostra Julia. Są oni dziećmi bogatego kupca, który wiele lat temu kupił sobie rzymskie obywatelstwo. Ich rodzice są bardzo konserwatywni, co powoduje, że na każdym kroku kontrolują Julię, zaś jej samodzielny brat co chwila wdaje się w kłótnie z ojcem.
Mimo, że te trzy wątki prowadzone są początkowo oddzielnie, oczywiste jest, że bohaterowie muszą się w końcu spotkać, i tak oczywiście się dzieje. Hadassa zostaje niewolnica Julii, Atretes zaś trafia na Rzymską arenę. Z czasem ich losy stają się coraz bardziej zależne.
Generalnie książka nie jest zła. Tylko za bardzo, jak dla mnie, to wszystko kręci wokół wiary Hadassy w Chrystusa i dla kogoś kto tej wiary nie podziela, ciągłe o niej słuchanie jest męczące. Szczególnie jak dochodzimy do momentów, w których zachowanie Hadassy wyjaśnia tylko ta wiara, w oczach zaś człowieka niewierzącego są ono po prostu głupie. Jestem prawie pewna, że osobą wierzącym tak książka ma szansę bardzo przypaść do gustu i tylko takim osobą ją polecam. Ja osobiście żałuję, że po nią sięgnęłam, bo będąc ciekawa dalszych losów bohaterów słuchałam dalej, teraz zaś kiedy ją skończyłam, mam, mimo wszystko, zamiar wysłuchać także dwóch kolejnych części trylogii, choć zamierzam zrobić to dopiero za jakiś czas.
*Książki słuchałam
**Imiona bohaterów pisane ze słuchu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz