Informacje ogólne |
Druga część trylogii Złotoskóry jest całkowicie różna od pierwszej. O ile Misja Błazna dłużyła mi się niemiłosiernie, o tyle Złocisty Błazen wciąga już od pierwszych stron i nie daje odetchnąć do końca.
Tom Borsuczowłosy powraca do Koziej twierdzy i dalej służy panu Złocistemu. Rycerski zgadza się uczyć Sumiennego Mocy. Królowa i jej doradca próbuję przekonać Bastarda do zostania Mistrzem Mocy i utworzeniem kręgu dla księcia, ten jednak cały czas się wzbrania. Rycerski często zagląda do komnaty Ciernia, gdzie spotyka Młotka - przygłupiego służące skrytobójcy. Okazuje się, że Młotek ma bardzo silny dar Mocy, którego nauczył się naturalnie używać. Należy podjąć decyzję, co z tym faktem zrobić.
Srokaci znów dają znać o swojej obecności. Okazuje się, że niebezpieczeństwo z ich strony wcale nie zostało zażegnane. Problem polega jednak na tym, jak ich wytropić.
Tom Borsuczowłosy ma także problemy osobiste, Traf zakochał się beznadziejnie i wcale nie zwraca uwagi na jego rady. Tom nie bardzo wie jak sobie z nim poradzić, bo pamięta, że będąc w jego wieku także nie chciał słuchać starszych. Nierozwiązywany problem narasta...
Jakby tego wszystkiego było mało, w Kozie Twierdzy gości właśnie delegacja Zawyspiarzy i mają miejsce uroczystości związane z zaręczynami księcia Sumiennego i narczeski Elliani. Stosunki łączące cudzoziemców wydają się dziwne, zaś rozmowy podsłuchane w ich komnatach bardzo niepokojące. Pod koniec wizyty Zawyspiarzy, do Kozie Twierdzy przybywa delegacja z Miasta Wolnego Handlu. Kupcy proszą o pomoc w wojnie z Krainą Miedzi i ratowaniu przed wyginięciem rasy smoków. Kernika podchodzi bardzo sceptycznie do ich opowieści.
Złocisty Błazen jest książką wybitną. Hobb sprytnie w niej splata wątki trylogii Skrytobójcy i Kupców i ich żywostatków. Bardzo żałuje, że nie jestem bardziej na świeżo z tą drugą serią, bo niestety sporo szczegółów uleciało już z mojej pamięci. Teraz już wiem, że dwie poprzednie trylogie powinna przeczytać w odwrotnej kolejności niż to zrobiłam, ale nic już na to nie poradzę.
To jak skomplikowany świat stworzyła i sposób w jaki udaje jej się łączyć wszystko w całość mimo tak wielkiej odmienności, jest po prostu genialne. Jestem niezmiernie ciekawa jak ostatecznie splotą się losy bohaterów i już nie mogę się doczekać lektury Przeznaczenie Błazna. Złocistego Błazen wszystkim bardzo serdecznie polecam i zapewniam, że warto męczyć się z brakiem wciągalności w poprzedniej części, bo druga część wynagradza to czytelnikowi z nawiązką.
Książkę czytałam na czytniku.
Tom Borsuczowłosy powraca do Koziej twierdzy i dalej służy panu Złocistemu. Rycerski zgadza się uczyć Sumiennego Mocy. Królowa i jej doradca próbuję przekonać Bastarda do zostania Mistrzem Mocy i utworzeniem kręgu dla księcia, ten jednak cały czas się wzbrania. Rycerski często zagląda do komnaty Ciernia, gdzie spotyka Młotka - przygłupiego służące skrytobójcy. Okazuje się, że Młotek ma bardzo silny dar Mocy, którego nauczył się naturalnie używać. Należy podjąć decyzję, co z tym faktem zrobić.
Srokaci znów dają znać o swojej obecności. Okazuje się, że niebezpieczeństwo z ich strony wcale nie zostało zażegnane. Problem polega jednak na tym, jak ich wytropić.
Tom Borsuczowłosy ma także problemy osobiste, Traf zakochał się beznadziejnie i wcale nie zwraca uwagi na jego rady. Tom nie bardzo wie jak sobie z nim poradzić, bo pamięta, że będąc w jego wieku także nie chciał słuchać starszych. Nierozwiązywany problem narasta...
Jakby tego wszystkiego było mało, w Kozie Twierdzy gości właśnie delegacja Zawyspiarzy i mają miejsce uroczystości związane z zaręczynami księcia Sumiennego i narczeski Elliani. Stosunki łączące cudzoziemców wydają się dziwne, zaś rozmowy podsłuchane w ich komnatach bardzo niepokojące. Pod koniec wizyty Zawyspiarzy, do Kozie Twierdzy przybywa delegacja z Miasta Wolnego Handlu. Kupcy proszą o pomoc w wojnie z Krainą Miedzi i ratowaniu przed wyginięciem rasy smoków. Kernika podchodzi bardzo sceptycznie do ich opowieści.
Złocisty Błazen jest książką wybitną. Hobb sprytnie w niej splata wątki trylogii Skrytobójcy i Kupców i ich żywostatków. Bardzo żałuje, że nie jestem bardziej na świeżo z tą drugą serią, bo niestety sporo szczegółów uleciało już z mojej pamięci. Teraz już wiem, że dwie poprzednie trylogie powinna przeczytać w odwrotnej kolejności niż to zrobiłam, ale nic już na to nie poradzę.
To jak skomplikowany świat stworzyła i sposób w jaki udaje jej się łączyć wszystko w całość mimo tak wielkiej odmienności, jest po prostu genialne. Jestem niezmiernie ciekawa jak ostatecznie splotą się losy bohaterów i już nie mogę się doczekać lektury Przeznaczenie Błazna. Złocistego Błazen wszystkim bardzo serdecznie polecam i zapewniam, że warto męczyć się z brakiem wciągalności w poprzedniej części, bo druga część wynagradza to czytelnikowi z nawiązką.
Książkę czytałam na czytniku.
To jak radziłabyś czytać trylogie Hobb? Na razie przeczytane mam 2 z 3 tomów trylogii Skrytobójca i dzielnie (aczkolwiek mało skutecznie) próbuję za nieduże pieniądze powoli kolekcjonować wszystkie 3 trylogie ;)
OdpowiedzUsuńDobrze zaczynasz :) Najpierw Skrytobójcy, potem Kupców (pewnie dzięki temu inaczej spojrzysz na pewne fragmenty, bo zauważysz powiązanie z poprzednią trylogią), na końcu Złotoskóry, która wiąże obie.
OdpowiedzUsuńUfff... Cieszę się, że tak nieświadomie dobrze trafiłam :) Bardzo mi się podoba to, co już poznałam, mam więc nadzieję, że uda mi się zebrać i przeczytać całość!
OdpowiedzUsuńUwielbiam i Skrytobójcę, i Żywostatki i Błazna! Świetne książki :)
OdpowiedzUsuńHobb bardzo fajnie pisze i wymyśla ciekawe światy, ale to jak ją w Polsce tłumaczą to jest jakaś masakra :/ No, ale o tym później coś skrobnę.
OdpowiedzUsuńCzyli znowu coś zawalam z kolejnośćią:P Miałem w planie najpierw przeczytać Kupców bo akurat ich po taniu dostałem... No ale to norma:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)