Zaczęłam czytać tę książkę pod wpływem Tuchy i niestety nieco się rozczarowałam. Spodziewałam się książki lekkiej, ale nie aż tak głupiej... To tej jej wady miały jedną zasadniczą zaletę: idealnie nadawała się na książkę komunikacyjną (do czytania w drodze do/z pracy), bo wcale nie miałam ochoty sięgać po nią w domu ;)
Główną bohaterką jest młoda prawniczka specjalizująca się w obronie lekarzy pozwanych za błąd w sztuce. Fabuła opiera się o opis dwóch jej spraw i jej osobiste perypetie. Lekarz oskarżony o zakażenie pacjenta gronkowcem umiera, do niej zaś i drugiego z jej klientów ktoś strzela. Czy te sprawy są ze sobą powiązane? I dlaczego napastnik był taki nieudolny?
Na te pytania dostajemy odpowiedź w finale, zaś jest ona (moim zdaniem) tak wydumana, że ręce po prostu opadają...
Książki nie polecam, no chyba, że jako komunikacyjną... Bo do spokojnego czytania, można sobie spokojnie znaleźć lepszą lekturę. Przeczytałam ją do końca chyba tylko dlatego, że była cienka...
Główną bohaterką jest młoda prawniczka specjalizująca się w obronie lekarzy pozwanych za błąd w sztuce. Fabuła opiera się o opis dwóch jej spraw i jej osobiste perypetie. Lekarz oskarżony o zakażenie pacjenta gronkowcem umiera, do niej zaś i drugiego z jej klientów ktoś strzela. Czy te sprawy są ze sobą powiązane? I dlaczego napastnik był taki nieudolny?
Na te pytania dostajemy odpowiedź w finale, zaś jest ona (moim zdaniem) tak wydumana, że ręce po prostu opadają...
Książki nie polecam, no chyba, że jako komunikacyjną... Bo do spokojnego czytania, można sobie spokojnie znaleźć lepszą lekturę. Przeczytałam ją do końca chyba tylko dlatego, że była cienka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz