Informacje ogólne |
Akcja książki dzieje się w ostatnim rok panowania Władysława IV Wazy. Joachim Hirsz jest instygatorem królewskim, jego zadaniem jest wyjaśnianie zbrodni. Książka właściwie nie jest powieścią, a zbiorem trzech długich opowiadań.
Pierwsze z nich zaczyna się od znalezienia ciała królewskiej kochanki. Potem dowiadujemy się o magicznych zdolnościach Joachima i poznajemy sprawcę całego zamieszania, czyli pewnego wampira...
Drugie rozpoczyna mord pewnego młodzieńca...
I generalnie tyle wiem o tej książce, spasowałam na początku drugiego opowiadania. Jakoś pierwsze z nich mnie nie zachwyciło, czytałam, bo mi się nic innego nie chciało robić, ale cały czas patrzyłam na zegarek i wciąż okazywało się że minęło tak mało czasu... Książka wciągalność ma bardzo słabą, dodatkowo obniżają ją przydługie opisy miejsc, fabuła także nie jest zbyt interesująca. Ja osobiście jej nie polecam, jest wiele bardziej ciekawych książek...
Pierwsze z nich zaczyna się od znalezienia ciała królewskiej kochanki. Potem dowiadujemy się o magicznych zdolnościach Joachima i poznajemy sprawcę całego zamieszania, czyli pewnego wampira...
Drugie rozpoczyna mord pewnego młodzieńca...
I generalnie tyle wiem o tej książce, spasowałam na początku drugiego opowiadania. Jakoś pierwsze z nich mnie nie zachwyciło, czytałam, bo mi się nic innego nie chciało robić, ale cały czas patrzyłam na zegarek i wciąż okazywało się że minęło tak mało czasu... Książka wciągalność ma bardzo słabą, dodatkowo obniżają ją przydługie opisy miejsc, fabuła także nie jest zbyt interesująca. Ja osobiście jej nie polecam, jest wiele bardziej ciekawych książek...
Tak się zastanawiałam, co będziesz miała do powiedzenia o tej książce, zwłaszcza, że na B - netce sporo dobrego można gdzieniegdzie o niej przeczytać. Za fantasy historyczną nie przepadam, więc wolałam sprawdzić, co sądzą inni, zanim zainwestuję swój czas. Teraz wiem, że lepiej zainwestować go w coś innego.:)
OdpowiedzUsuńO ile Delikatne uderzenie pioruna było fantastyką historyczną, to o tej książce można powiedzieć, że to jest fantastyka, której akcja osadzona jest na historycznym tle. Stwierdzenie, że jest to fantastyka historyczna, to jak nadanie takiego miana fragmentom książki Operacja "Dzień Wskrzeszenia" Pilipiuka (wszak działy się one w naszej przeszłości), w sumie to biorąc pod uwagę mechaniczne koty, to o wiele bardziej pasowałoby to określenie do tych fragmentów, niż książki Forysia.
OdpowiedzUsuńNo a jeżeli chodzi o tracenie czasu, to moim zdaniem nie warto go tracić na tę akurat książkę.
Pozdrawiam