Przyznam szczerze, że na śmierć zapomniałam o fakcie przeczytania tej książki. Przeczytałam ją w lutym, oddałam do biblioteki i wyleciało mi z głowy, że mam ją zrecenzować. Jak to mówią: "skleroza nie boli", tylko potem trzeba się męczyć nad recenzją książki, którą czytało się ponad miesiąc temu.
Cięcie to zbiór opowiadań o pracy lekarzy. Każde opowiadanie ma inny temat przewodni i opowiada o innym etapie życia narratorki (jak sądzę samej autorki). Opowiadania ułożony są chronologicznie - od pierwszego dnia studiów medycznych do momentu, gdy narratorka jest już lekarzem specjalistą.
W książce nie ma opisów zadziwiających terapii, czy sposobu dochodzenia do diagnozy. Są to raczej przemyślenia na temat zawodu, poparte konkretnymi przykładami. Książka ukazuje medyków jako ludzi posiadających takie same jak inni przywary. Zniechęconych kiedy są zmęczeni, sprawiających ból pacjentowi w obawie przed gniewem przełożonych i chcących osiągnąć zawodowy sukces.
Cięcie czytało mi się dość dobrze. Nie było fajerwerków, ale nie było także fragmentów dyskwalifikujących. Książkę umiarkowanie polecam.
Cięcie to zbiór opowiadań o pracy lekarzy. Każde opowiadanie ma inny temat przewodni i opowiada o innym etapie życia narratorki (jak sądzę samej autorki). Opowiadania ułożony są chronologicznie - od pierwszego dnia studiów medycznych do momentu, gdy narratorka jest już lekarzem specjalistą.
W książce nie ma opisów zadziwiających terapii, czy sposobu dochodzenia do diagnozy. Są to raczej przemyślenia na temat zawodu, poparte konkretnymi przykładami. Książka ukazuje medyków jako ludzi posiadających takie same jak inni przywary. Zniechęconych kiedy są zmęczeni, sprawiających ból pacjentowi w obawie przed gniewem przełożonych i chcących osiągnąć zawodowy sukces.
Cięcie czytało mi się dość dobrze. Nie było fajerwerków, ale nie było także fragmentów dyskwalifikujących. Książkę umiarkowanie polecam.
oooo coś ciekawego
OdpowiedzUsuń