Informacje ogólne |
Mieszkańcy małego, cichego Long Piddleton w hrabstwie Northamptonshire w środkowej Anglii zawsze obawiali się przybyszów. Pewnego razu ich spokój został poważnie zakłócony, a miasteczko pogrążyło się w paraliżującym strachu. Dwa miejscowe puby stały się bowiem sceną okrutnych morderstw...
Pod Huncwotem to kolejny kryminał, którym nie jestem zachwycona... Dla mnie taka książka powinna wciągać od pierwszych stron, a na początku on jest po prostu nudny... Owszem od końcówki nie sposób się oderwać, ale nie rekompensuje mi to wcześniejszej części...
Sam pomysł nie jest zły, tylko ten flegmatyczny angielski styl całości... to chyba nie jest dla mnie... Skoro już wypożyczyłam z biblioteki to spróbuje jeszcze poczytać Hotel Paradise Grimes - tam głównym "detektywem" jest dziewczynka, więc może bardziej mi się spodoba? Zobaczymy...
Pod Huncwotem to kolejny kryminał, którym nie jestem zachwycona... Dla mnie taka książka powinna wciągać od pierwszych stron, a na początku on jest po prostu nudny... Owszem od końcówki nie sposób się oderwać, ale nie rekompensuje mi to wcześniejszej części...
Sam pomysł nie jest zły, tylko ten flegmatyczny angielski styl całości... to chyba nie jest dla mnie... Skoro już wypożyczyłam z biblioteki to spróbuje jeszcze poczytać Hotel Paradise Grimes - tam głównym "detektywem" jest dziewczynka, więc może bardziej mi się spodoba? Zobaczymy...
A ja właśnie lubię ten angielski styl, więc może się nie zawiodę:)
OdpowiedzUsuńTeraz sobie przypomniałam, że pytałam cię o szablon.
OdpowiedzUsuńTak, poproszę o plik z szablonem na maila, jeśli to nie kłopot. Myślę, że kolory jestem w stanie sama sobie edytować:) Chyba żeby nie, ale to się będę martwić później:)
Jakoś nie podejrzewam, żeby "Hotel Paradise" Ci się spodobał, jeżeli podejdziesz do niego jak do kryminału, bo kryminału, to w nim w zasadzie nie ma wcale (w porównaniu z "Hotelem...", "Pod Huncwotem" jest dynamicznym thrillerem ;) ).
OdpowiedzUsuńA co do "Pod Huncwotem", to mnie się podobało. Inna rzecz, że ja lubię kryminały z angielskiej prowincji. :)
Jak mnie irytują kryminały, które są nudne na początku, dopiero przy końcówce się rozkręcają, jak można takie coś robić czytelnikowi! :)
OdpowiedzUsuńKalio trzeba zaznaczyć, że za Christii ja też nie przepadam, więc jest spora szansa, że będzie ok.
OdpowiedzUsuńYsabell no cóż... chyba mimo to spróbuje, ale nie jestem już tego taka pewna...
Tucha zgadzam się z Tobą całym sercem!