poniedziałek, 27 grudnia 2010

Wojciech Cejrowski: Gringo wśród dzikich plemion

Informacje ogólne
Wydawca: Zysk i S-ka
Rok pierwszego wydania: 2003
Rok tego wydania: 2007
Liczba stron: 264
Wymiary: 145 x 210 mm
ISBN: 978-83-7506-017-1
Czyta: Roch Siemianowski

Ocena*
ocena ogólna: 5/6
fabuła: 5/6
stopień wciągania: 4+/6
humor: 5+/6
uczucie własne: 5/6

Gringo wśród dzikich plemion to zbiór opowiadań opisujących przygody autora w Ameryce Południowej. Większość z nich dotyczy przebywania wśród Indian, kilka zaś problemów ze służbami granicznymi. Największą zaletą książki są wielkie dawki humoru włożone w każdą z opowieści. Poza tym, możemy się trochę dowiedzieć na temat życia i zwyczajów Indian zamieszkujących opisywane tereny.

Książka bardzo mi się podobała. Wersja audio w wykonaniu pana Rocha Siemianowskiego była świetna, lektor doskonale podkreślał humor zawarty w książce. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić tę książkę wszystkim, nawet tym, których książki podróżnicze nigdy nie ciągnęły. Bardzo zachęcam do lektury (albo słuchania), bo naprawdę warto.

*Książki słuchałam.

9 komentarzy:

  1. Do pana Cejrowskiego robiłam już kilka podejść ale zawsze coś innego lądowało w moim koszyku. Muszę w końcu się za niego zabrać ;)

    BTW
    Podziwiam Ci za słuchanie audiobooków ... ja do tego nie mam za grosz cierpliwości ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Gringo wśród dzikich plemion" to jedna z najlepszych przygodowych książek , jakie miałam okazję przeczytać.
    Mam straszną ochotę na zapoznanie się z "Podróżnikiem WC" i niedługo to zrobię :) ( o ile starczy mi funduszy)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam "Gringo" i szczerze wszystkim polecam.

    Ale dla mnie, książka "słuchana", to już nie książka...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się Gringo też bardzo podobał, ale pełnię szczęścia osiągnąłem dopiero przy Rio Anacodna:) która jest lepsza, większa, pełniejsza i śmieszniejsza!:) Polecam:)
    Ja po Rio się czułem tak, jakby Gringo to był jakiś materiał prasowy - taka próbka możliwości:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Enedtil, M.N. słuchanie zdecydowanie różni się od czytania i książkę na pewno odbiera się trochę inaczej. Po pierwsze czyta się o wiele szybciej, ja czytając umiem się całkowicie wyłączyć, słuchając zaś się nie da. Po drugie, słuchanie jest dobre tylko i wyłącznie wtedy, gdy mamy do zrobienia przy okazji coś innego (np. sprzątanie, jedzenie, robótkowanie), co zajmuje tę część naszego mózgu, która przy samym słuchaniu się nudzi.

    Podsluch na Rio przyjdzie czas, ale chyba nie w najbliższym czasie... choć ze mną to nigdy nic nie wiadomo, więc żadnych deklaracji robić nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kobiety mają podzielną uwagę;) Ja sprzątając tak się wyłączam i skupiam, że nawet radio przestaje do mnie docierać;)
    Zaś ostatnio próbowałem słuchać Festung Breslau i tak się wsłuchałem w fajny głos Więckewicza, że przestałem śledzić sensu tego co mówi:D
    Ale próbował będę nadal:) Musi być jakiś sposób, żebym słuchał audiobooka:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kompletnie nie mogę się skupić na słuchaniu audiobooka. Myślami uciekam gdzie indziej albo właśnie zaczynam coś robić ... a wtedy to już całkowicie zapominam, że miałam coś słuchać ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam głos Rocha Siemianowskiego, kocham wręcz. Do audiobooków jest idealny.
    Strugackich czytał (Historie przeszłości), polecam, sięgnij!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cejrowski mnie zaskoczył zupełnie! Nie przepadam za nim a tu taka niespodziewajka! Ubawił mnie do łez! Czytam ją i czytam. Nie chcę jej skończyć. No ale bądźmy rozsądni i nie oszukujmy się. Ta książka się w końcu kiedyś skończy. Bo ona ma koniec w przeciwieństwie do trawy, trawy, trawy, która się nie kończy i te krowy nie są w stanie jej zejść! Bo ona odrasta:) Szkoda, że książka nie odrasta:)Trochę się bałam, że te następne nie będą tak dobre ale widzę, że Podsłuch piszę, że Rio Anaconda jest jeszcze lepsza i śmieszniejsza. To co wychodzi na to, że zakrzsztuszę się na śmierć ze śmiechu? jeszcze bardziej? Jakby się już nigdy więcej nie pojawiła to znaczy, że przeczytałam i przeniosłam się z wielkim babanem na twarzy na łono Abrahama:) Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...