Informacje ogólne |
Splątane sieci bardzo mnie rozczarowały. Wszystkie wcześniej* czytane przeze mnie książki Bishop były świetne, a ta jest niestety tylko dobra. W tej książce nie ma tego "czegoś" co zachwycało w poprzednich pięciu*. Czyta się ją dobrze, ale po przeczytaniu czuje się niedosyt. Mam nadzieję, że jest to wyjątek potwierdzający regułę i kolejne książki z serii znowu będą miały owo coś. Boję się tylko czy moja nadzieja nie jest płonna.
Splątane sieci tym razem opowiadają nie tylko o Krwawych, ale także o plebejuszach, a dokładniej o tym, co zwykli ludzie wyobrażają sobie na temat swoich władców. Główną bohaterką książki jest Surreal. Pewnego dnia dostaje zaproszenie do Domu Strachu, z jego treści zaś wynika, że jest to raczej rozkaz niż prośba. Surreal zmienia swoje plany i razem z towarzyszem udają się na miejsce. Tam jednak nic nie jest tak, jak się spodziewali...
Zdaje sobie sprawę, że zapewne zaniżyłam ocenę tej książki. Czyta się ją dobrze i pewnie powiedziałabym o niej kilka ciepłych słów, gdyby nie nastąpiła po książkach o wiele lepszych. Dlatego wszystkich będących po lekturze Serca Kaeleer zachęcam do jej lektury, ale proszę nie nastawiajcie się na książkę dorównującą poprzednim, bo się po prostu, tak jak ja, rozczarujecie.
*Chciałam w tym miejscu przypomnieć, że ja już wcześniej czytałam Niewidoczny pierścień, który w wersji oryginalnej został wydany przed Splątanymi sieciami.
Splątane sieci tym razem opowiadają nie tylko o Krwawych, ale także o plebejuszach, a dokładniej o tym, co zwykli ludzie wyobrażają sobie na temat swoich władców. Główną bohaterką książki jest Surreal. Pewnego dnia dostaje zaproszenie do Domu Strachu, z jego treści zaś wynika, że jest to raczej rozkaz niż prośba. Surreal zmienia swoje plany i razem z towarzyszem udają się na miejsce. Tam jednak nic nie jest tak, jak się spodziewali...
Zdaje sobie sprawę, że zapewne zaniżyłam ocenę tej książki. Czyta się ją dobrze i pewnie powiedziałabym o niej kilka ciepłych słów, gdyby nie nastąpiła po książkach o wiele lepszych. Dlatego wszystkich będących po lekturze Serca Kaeleer zachęcam do jej lektury, ale proszę nie nastawiajcie się na książkę dorównującą poprzednim, bo się po prostu, tak jak ja, rozczarujecie.
*Chciałam w tym miejscu przypomnieć, że ja już wcześniej czytałam Niewidoczny pierścień, który w wersji oryginalnej został wydany przed Splątanymi sieciami.
Ja dopiero sięgnę po Serce Kaeleer i Splątane sieci :) Dobrze wiedzieć czego się spodziewać :)
OdpowiedzUsuń