niedziela, 6 czerwca 2010

Paweł Pollak: Kanalia


Informacje ogólne
Wydawca: Czarna Owca
Rok wydania: 2006
Liczba stron: 256 (bardzo drobny druk)
Wymiary: 12,5 x 19,5
ISBN: 83-60207-74-7
Oprawa: miękka

Ocena
ocena ogólna: 5-/6
fabula: 5/6
stopień wciągania: 5=/6
uczucie własne: 5=/6

Sięgnęłam po tę książkę zachęcona recenzją Tuchy. Nie rozczarowałam się, książka jest naprawdę dobra. Poza głównym nurtem powieści są w niej kilku akapitowe wstawki (oznaczone większym drukiem), których sens, mamy szansę poznać dopiero pod koniec.

Akcja zaczyna się znalezienia w rzece zwłok młodej kobiety oraz morderstwa narkomana. Młody aspirant ma pecha, że już pierwszego dnia pracy trafiają mu się dwie tak nieprzyjemne zbrodnie. Chyba można powiedzieć, że to właśnie on jest głównym bohaterem tej powieści, choć trudno to do końca określić.
Kiedy wydaje się nam, że już wszystko wiemy, zaś zbrodniarze zostali ukarani, autor funduje nam gwałtowny zwrot. Aspirant trafia na trop. Mnie początkowo trudno było zrozumieć, o co policjantowi chodzi. Chociaż książkę czytałam jednym ciągiem to nie rozumiałam co go naprowadziło na trop. No ale w końcu wszystko zostało jasno napisane, zaś rozwiązanie zagadki okazało się bardzo zaskakujące.

Książka ogólnie mi się podobała, ale... Kufle są dwa... W jednym mamy inspektora policji, szefa naszego aspiranta, który jest... no cóż trudno mi uwierzyć, że tak zachowuje się większość policjantów... Inspektor jest niedomyty i brutalny, wymusza usługi w burdelach, bierze haracz od przestępców, owszem teoretycznie jest skuteczny, mimo to... W drugim kuflu jest znaczne zwolnienie akcji w środku powieści, choć w sumie na dość krótko... To są moim zdaniem jedyne minusy. Książkę bardzo polecam :)

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...