niedziela, 18 kwietnia 2010

Jarosław Grzędowicz: Pan Lodowego Ogrodu, tom 1



Informacje ogólne
Wydawca: Fabryka Słów
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 560
Wymiary: 125x195 mm
ISBN: 83-89011-61-1
Cykl: Pan Lodowego Ogrodu
Oprawa: miękka

Ocena*
ocena ogólna: 6/6
fabula: 6/6
stopień wciągania: 6/6
uczucie własne: 6/6


Pan Lodowego Ogrodu to powieść bardzo niezwykła. Jest połączeniem science-fiction z fantasy, z przewagą tej ostatniej. Narracja jest prowadzona dość ciekawie: mamy dwóch narratorów pierwszoosobowych i jednego trzecio (wszechwiedzącego). Moim zdaniem książka jest świetna i naprawdę warta przeczytania.

Głównym bohaterem jest Vuko Drakkainen (Nocny Wędrowiec), który jest jednoosobową ekipą ratunkową. Jego celem jest ewakuacja grupy naukowców z planety humanoidalnych istot rozumnych, na której prowadzili obserwację. Misja jest o tyle niezwykła, że na tej planecie, wszelka elektronika szwankuje i rozpada się po kilku godzinach, występuje na niej za to magia.
Początkowo wydaje się, że Vuko jest bardzo dobrze przygotowany do misji: posiada specjalny wszczep w mózgu (Cyfral), który umożliwia mu widzenie w ciemności, identyfikowanie zapachów, umiejętność poruszania się z wielką szybkością. Posiada także pełny rynsztunek, wyglądający jak ekwipunek tutejszego woja.
Zadanie okazuje się jednak nie tak proste jakby się wydawało. Zaraz po dotarciu do bazy naukowej, Drakkainen'a atakuje potwór, którego udaje mu się zabić, tylko dzięki Cyfral. Siedziba naukowców okazuje się pusta, Vuko znajduje kilka trupów badaczy, dziwny posąg jednego z nich oraz drzewo, które okazuje się człowiekiem zaklętym w roślinę. W ten sposób znajduje się większość ekipy, kilku jednak brakuje, więc Nocny Wędrowiec wyrusza na ich poszukiwanie.
Równolegle do przygód Vuko, poznajemy opowieść Filara, syna Oszczepnika, władcy Amitraju, dowiadujemy się jak został następcą tronu, jak Amitraj ogarnęła susza, jak lud zaczął się burzyć i wracać pod władzę Czerwonych Wież... Początkowo nie wiadomo do czego ta opowieść ma prowadzić, ale ma ona swój sens...
Książka kończy się znalezieniem przez Drakkainen'a jednego z naukowców, który stał się czyniącym (miejscowy rodzaj czarodzieja) i władcą Ludu Węży. Vuko naiwnie (jest to największy zgrzyt fabuły w tym tomie) informuje go, że przybył go ewakuować, naukowiec jednak wyśmiewa go, przebija włócznią i zamienia w drzewo.

*Książki tej słuchałam (automatyczny lektor)

4 komentarze:

  1. Kolejna książka, którą planuję przeczytać. I tylko zastanawiam się - kiedy?
    Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo ja bardzo zachęcam do tej książki ;) Naprawdę jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie się jakoś w PLO nie udało "wgryźć". Strasznie mnie wynudził początek i dalej się już nie męczyłam.

    Zdaje się, że to po prostu powieść nie dla mnie, choć może jeszcze kiedyś do niej wrócę. Ale wspomnienia mam mocno negatywne, więc raczej nieprędko...

    Ys.

    PS. Posyłam Ci maila, bo komunikowanie się tylko przez blogi jest męczące. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak napisałam w "*" ja tę książkę słuchałam a nie czytałam, więc jak na książkę słuchaną to mnie szybko wciągnęła, nie wiem jak bym ją odbierała jako czytaną.
    Jedno jest pewne: bardzo podoba mi się pomysł i z niecierpliwością czekam na tom 4 (wczoraj skończyłam słuchać 3 tom)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...